Jak zapewne każdy wie, luty jest miesiącem w którym fotografa ślubnego nie czeka nadmiar zleceń.
Aby jednak nie nudzić się z początkiem nowego roku i nie tracić kontaktu z aparatem, podjąłem się realizacji zlecenia równie ciekawego jak fotograficzny plener ślubny: fotografowałem młodzież, balującą na szkolnych studniówkach.
Było wesoło, głośno, dynamicznie i kolorowo! Dodatkowo – w zaimprowizowanym naprędce ‚atelier’ – udało mi się wykonać sporo „pozowanych” zdjęć wszystkim chętnym ‚balowiczom’.
A oto kilka obrazków tego studniówkowego szaleństwa:
… i kilka fotek typu ‚pamiątka z mojej studniówki‚:
Zamierzałem też wykonać kilka fotek na zewnątrz sali balowej, ale mróz szybko ostudził moje zapędy, więc może tylko jedna próbka: